Budowa jachtów na Uniwersytecie Technologicznym

0
392

Od października br. na Wydziale Techniki Morskiej i Transportu Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego ruszają nowe, międzykierunkowe studia – budowa jachtów. Informowaliśmy o tym, gdy na uczelni czyniono starania o uruchomienie tej specjalności.

Dziś można powiedzieć, że uwieńczone zostały powodzeniem, a nowy kierunek zatwierdził Senat uczelni. Od nowego roku akademickiego (2011/2012) planowane są dwie międzykierunkowe specjalności: jachting oraz eksploatacja mórz i oceanów. Obecny i nowe kierunki oparte są o doświadczenia i bazę Wydziału Techniki Morskiej i Transportu oraz innych wydziałów. Budowa jachtów współpracować będzie z Wydziałem Inżynierii Mechanicznej i Mechatroniki, z dobrze rozwiniętą bazę nowoczesnych materiałów (polimerów), z których budowane są współczesne jachty. Z kolei eksploatacja mórz i oceanów ma współpracować w procesie dydaktycznym z Wydziałem Nauk o Żywności i Rybactwa.

– Nabór na ten kierunek – mówi Włodzimierz Rosochacki, prodziekan ds. edukacji – prowadzony jest obecnie przez internet na ogólnych zasadach. Maturzysta powinien zalogować się na stronie Uniwersytetu Technologicznego, odszukać odpowiedni wydział i kierunek oraz wypełnić zamieszczoną tam ankietę. Egzaminu wstępnego nie będzie, gdyż obowiązuje konkurs świadectw, a konkretnie wyniki na maturze z języka polskiego, matematyki, języka obcego i wybranego przez studenta innego przedmiotu. Rekrutacja potrwa do 5 lipca. Po tym terminie nastąpi ocena i selekcja kandydatów, a gdy pozostaną wolne miejsca, będzie ogłoszona druga rekrutacja.

Budowa jachtów jest obecnie unikatowym kierunkiem w skali kraju, a nawet Europy. Warto wiedzieć, że właśnie Polska jest szybko rozwijającym się rynkiem budowy jachtów żaglowych i motorowych. Wprawdzie nie ma wyraźnego centrum budowy, ale najwięcej jednostek wytwarzanych jest na Warmi i Mazurach. Kolejne ośrodki to wybrzeże gdańskie, Warszawa oraz Szczecin. Produkcja i sprzedaż jachtów, po chwilowej zapaści w latach 2008-2009, rośnie o 25-30 proc. rocznie.

– Jachty budowane są w większości przez praktyków – mówi Tadeusz Szelangiewicz, kierownik Katedry Oceanotechniki i Projektowania Systemów Morskich. – Mieliśmy przypadki, gdy producenci opierając się na intuicji zbudowali piękne jednostki, które jednak na wodzie nie spełniały założeń. Jachty motorowe np. nie mogły wejść w ślizg, a jacht zamiast żeglować stabilnie i prosto, myszkował na prawo i lewo. Tylko połączenie inżynierskiej teorii z praktyką daje pożądane rezultaty. – Na naszym wydziale – mówi dalej T. Szelangiewicz – mamy możliwości wszechstronnego badania zaprojektowanych konstrukcji. Komputer o dużej mocy pozwala zaprojektować np. jacht żaglowy lub motorowy, a następnie z pomocą komputera zbadać jego właściwości nautyczne. Możemy także zbudować model takiej jednostki, a następnie w basenie z odpowiednim oprzyrządowaniem zmierzyć i potwierdzić obliczone wcześniej właściwości. Mamy odpowiednie hale, aby np. ze studentami pierwszego roku rozpocząć budowę jednostki w naturalnych wymiarach i podczas kolejnych lat doprowadzić do zakończenia budowy i przeprowadzić próby w naturalnych warunkach wodnych.

Warto także popatrzyć nieco szerzej. Organizacja Klaster Polskie Jachty z siedzibą w Augustowie zwróciła się m.in. do uczelni z propozycją budowy centrum nautycznego. Centrum miałoby część wystawienniczą, która najbardziej interesuje organizację z Augustowa, natomiast uczelnia proponuje ośrodek prototypowy i badawczy. Całość, o czym pisaliśmy przed kilkoma tygodniami, zlokalizowana byłaby na brzegu Regalicy, na terenie przyległym do przystani żeglarskiej SEJK Pogoń. Wybór tej lokalizacji, bliskość wody, połączeń z jeziorem, zalewem i morzem jest wyjątkowo korzystna. Jest także przychylna zgoda na takie centrum i wybraną lokalizację władz miejskich i wojewódzkich, a więc można liczyć, że to przedsięwzięcie nabierze wkrótce realnych kształtów.

Dodam, że członkowie studenckiego koła naukowego „Aquatilus” w ub. r. na przystani JK AZS zorganizowali międzynarodowe zawody rowerów wodnych własnej konstrukcji, a od wielu lat uczestniczą w tej imprezie, wędrującej przez nadmorskie uczenie Europy. Tak np. w br. byli w Hamburgu, prezentując tam swoją oryginalną konstrukcję pływającą z napędem nożnym.

Andrzej Gedymin – „Kurier Szczecinski”
Zdjęcia: Wiesław Seidler

Komentarze