Moi kandydaci do nagrody „Przyjazny brzeg”

0
383
W tym roku pływałem po Warcie trochę swoją łodzią i trochę kajakami w poszukiwaniu przyjaznych brzegów. W moim Poznaniu jedyną zmianą od zeszłego roku są dwa pomosty, które postawiło miasto, być może to pierwsza jaskółka, która uczyni wiosnę, ale na możliwość zostawienia tam łodzi musimy jeszcze długo czekać.
 
Znacznie lepiej się dzieje w innych miejscowościach nad Wartą, port rzeczny z tradycjami – mój dziadek (w latach międzywojennych kierownik działu żeglugi śródlądowej firmy Hartwig)  w swoich pamiętnikach pisze „W roku 1926 wywieźliśmy około 180.000 ton węgla eksportowego przez porty w Poznaniu i Bydgoszczy, a mniejsze ilości przez Międzychód.” Dziś port jeszcze jest zamulony, ale Międzychodzkie Towarzystwo Sportów Wodnych prężnie działa w kierunku jego reaktywacji na rzecz wodniaków, w starych jeszcze przedwojennych magazynach urządzono świetlicę, pokój klubowy i sanitariaty. Przypominam, iż Międzychód jest rodzinnym miastem Teresy Remiszewskiej, na domu w którym mieszkała jest pamiątkowa tablica i jedna z ulic miasta nosi Jej imię. Niestety moje zdjęcie przy tablicach nie wyszło.
 
Oborniki 

Miasto zasługujące na miano „wodniackiego” od 1979 roku działa tu   stocznia „Fram” http://www.stoczniafram.pl/dojazd.html , mająca już swoją renomę, w kilku miejscach nad Wartą można spokojnie zacumować łódź. Ale pozostawienie jej jest dość problematyczne
W zeszłym roku pisałem o Czerwonaku, ze ma tam powstać marina, dziś już można powiedzieć, że entuzjaści z wójtem gminy na czele przepłynęli ocean papierów i już niebawem pełną parą ruszy robota, relacje z uroczystości wbicia pierwszej łopaty można zobaczyć tutaj http://www.czerwonak.pl/mieszkaniec/pl/wiadomosci/wielkopolskie_motorowodne_zamkniecie_sezonu.html , 

http://itvczerwonak.pl/materialy-video/125-bedzie-marina-w-czerwonaku   i http://wtkplay.pl/video-id-2095-w_czerwonaku_powstanie_port_marina  .
Myslę iż pro publico bono warto by marinie Czerwonak przyznać jedną z nagród w konkursie.

Międzychód
   
Drugi mój pretendent do jednej z tegorocznych nagród to Chorzępowo – gospodarstwo agroturystyczne nastawione na rzekę.  Zabudowania znajdują się na wysokim brzegu, jest czynny (aczkolwiek jeszcze nie wykończony) slip dla jachtów, baza noclegowa w dwu domach i w barakowozie oraz maleńka tawerna gdzie można niedrogo zjeść smaczny posiłek. Danusia i Grześ Borowscy, prowadzący gospodarstwo potrafili stworzyć rodzinną atmosferę, taką iż wraca się tam jak do domu. Dodatkową atrakcją jest pływający domek, na którym Grześ zrobił już kilka rejsów po Warcie, miedzy innymi do Poznania i Międzychodu.
Zdjęcia z Chorzępowa i pływającego domku Grzesia
 

Komentarze