gotowi… do startu… START!

0
614

Setki oficjalnie wystartowały do drugiego etapu regat. Ostatni w tym roku posiłek na stałym lądzie, pożegnanie z gościnnymi progami Mariny Radazul i w drogę. Skwarek wyszedł z portu o 21.00 UTC, a Lilla My 2 godziny później (tradycyjnie już z opóźneiniem).  Przed nimi od 45 do 60 dni żeglugi – trasa do przepłynięcia to około 2600 nm.

Ostatniego dnia na jachty zapakowano wodę i ostatnie świeże zakupy – niestety nie dużo, bo temperatury są zabójcze dla jedzenia bez lodówki. Szymon ostatkiem sił wyszarpał od hiszpańskiej poczty swoją paczkę i dumnie przeparadował przez miasto z kotwica w dłoni. Co najważniejsze są zapasowe soczewki kontaktowe, sprawny(e) telefon(y) komórkowe i aparat foto.

Obaj skipperzy pragną bardzo podziękować za gościnę i wielka pomoc załodze Alboran Charter z mariny Radazul, w której spędzili ostatnie dni. Dzięki ich uprzejmości udało się ograniczyć koszty długiego postoju, wykonać niezbędne naprawy przy użyciu cywilizowanych narzędzi i w ogóle poczuć jak w domu 🙂 Gdybyście szukali kiedyś dobrej mariny na postój na Kanarach polecamy Radazul. Rafał – wielkie dzięki dla Ciebie i ekipy!

Brożka

 

źródło: http://www.zewoceanu.pl 

Komentarze