Gutek na osiemnastej pozycji zmaga się z trudnymi warunkami pogodowymi. Awaria kolejnego rywala.

0
487

Rozpoczęła się piąta doba regat, a już trzeci z kolei zawodnik ma poważne problemy. Louis Burton (Bureau Valée) w środku nocy zderzył się z kutrem rybackim. Ponieważ niemożliwa była dokładna ocena uszkodzeń, a podejrzewał uszkodzenie wanty na lewej burcie, zdecydował się zmienić kurs i poczekać do rana. W momencie zderzenia o godzinie 0310 Louis znajdował się około 400 Mm na zachód od Lizbony – spał w kokpicie, a radar i AIS (urządzenia umożliwiające śledzenie innych jednostek pływających) na jachcie były włączone.

Kiedy zrobiło się jasno (ok. 0930 czasu europejskiego) Burton przesłał zdjęcia do swojej ekipy brzegowej. Obecnie trwa ocena sytuacji, ale decyzja, czy zawodnik kontynuuje wyścig, zawija do portu i naprawia uszkodzenia sam (co dopuszczają przepisy, nie może jednak zejść na ląd ani otrzymać stamtąd pomocy) czy też wycofuje się z regat, nie została jeszcze podjęta. Dwudziestosiedmioletni Francuz jest najmłodszym uczestnikiem tegorocznej edycji regat Vendée Globe. Jest to również pierwszy jego udział w tym żeglarskim wyścigu.

Startujący również po raz pierwszy Polak, Zbigniew Gutkowski, znajduje się na ostatniej, osiemnastej pozycji w rankingu. W nocy przepływał przez centrum niżu, na zarefowanych żaglach, prędkość wiatru wynosiła 40 węzłów. „Oczywiście nie jestem zadowolony ze swojej pozycji” – przyznaje Gutek – „Straciłem trochę czasu i mil, ale na tym etapie nie chcę ryzykować. Dodatkowo prognoza pogody kompletnie się nie sprawdza, nie mam na to wpływu, ale czasami tak po prostu bywa” – mówił rano przez telefon.

Współpracujący z zespołem brzegowym ENERGA Sailing Jacek Pietraszkiewicz z firmy NavSim wyliczył, że gdyby porównać regaty Vendée Globe do biegu na 100 m, to lider przebiegł na razie 3.8 m a Gutek jest za nim jeden krok, czyli1.6 m.

obraz nr 1

Ostatnia noc była trudna dla wszystkich ze względu na przechodzący niż i związane z tym sztormowy wiatr. 40 węzłów to 74 km/h, czyli 8 w skali Beauforta. Oznacza to (oprócz utrudnionych warunków „życiowych” na pokładzie przy konieczności wykonywania szeregu prac związanych z tą sytuacją) ubieranie się w suche sztormiaki i konieczność zwracania szczególnej uwagi na obserwację najbliższej okolicy. Ruch innych jednostek w rejonie przez który przepływają zawodnicy jest intensywny, a zderzenia jachtów regatowych z kutrami rybackimi dowodzą, że ryzyko jest duże, więc niezbędna jest obserwacja „na oko”, przez kilka dni i nocy z rzędu.

http://energasailing.pl

Komentarze