JAK WYGODNIE ZAKRĘCAĆ GAZ

0
902
Jachtowe gotowanie na gazie ma wielu przeciwników. Zawsze straszą, że gaz jest ciężki, że nie śmierdzi, że może wybuchnąć. Mnie takie zastrzeżenia nie przekonują. Zawsze gotowałem i nadal gotuję na gazie – na jachcie, w camperze, w namiocie i w domu. To „procedura” szybka, czysta i ekonomiczna. Ja wiem – jest wśród Was wielu zwolenników „primusów”, kuchenek parafinowych, naftowych, spirytusowych itd. Zostańcie przy Waszych upodobaniach i … fobiach :-)))
Teraz mówimy do zwolenników gazu. Moje doswiadczenie to kuchenka kardanowa zasilana poprzez elastyczny, mozliwie krótki, koniecznie „markowy” wąż z butli 2-litrowej (nie większej!) – umieszczonej bezpośrednio pod kuchenką. Odcinanie gazu TYLKO zaworem butli. Ręcznie !  Żadnej automatyki, elektryki, elektroniki.  Ale to moja opinia z zastosowaniem dla jachtów o nielicznej załodze.
Dziś mamy krótki news Tadeusza Lisa – opracowany na specjalne, indywidualne zamówienie, czyli na pytanie jednego z Czytelników SSI.
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
__________________
 
Drogi Don Jorge,
Jeden z  Czytelników SSI, poprosił, abym napisał, jak rozwiązać drobny, ale uciążliwy problem z instalacją gazową. Otóż dobra praktyka morska nakazuje zakręcać każdorazowo zawór na butli. Niestety na małych jachtach zazwyczaj jest ona upchnięta głęboko w bakiście lub achterpiku – zazwyczaj w specjalnie wylaminowanym koszu  z dolnym odpływem za burtę ewentualnego wycieku gazu.
obraz nr 1


PS Zwracam uwagę, że na stacjach BP można już kupować od jakiegoś czasu lekkie butle gazowe z tworzywa sztucznego – o pojemnościach idealnych na bałtyckie włóczęgi.
Foto dzięki uprzejmości firmy: Przedsiębiorstwo Handlowo Usługowe „LPG AUTO GAZ”, ul. Pod Lodownią 7, 38-300 Gorlice
Za zgodą:http://kulinski.navsim.pl

 
 

Komentarze