Po raz kolejny żeglarze zostali zaatakowiani przez piratów na Morzu Karaibskim. Na początku stycznia CSSN – Caribbean Safety & Security Net ogłosiło ostrzeżenie dla żeglarzy znajdujących się w regionie Trynidadu i Grenady.
Tym razem atak piratów miał miejsce u wybrzeży Belize w Ameryce Środkowej. Na pokład jachtu stojącego na kotwicy w Middle Long Caye wtargnęło 4 mężczyzn w wieku 20-30 lat. Grożąc bronią wymusili na załodze oddanie urządzeń elektronicznych oraz prywatnych przedmiotów, ukradli również silnik przyczepny do pontonu. CSNN poinformowało również, że jeden z amerykanów przebywających na pokładzie był molestowany, lecz belizejskie słuzby nie potwierdziły tej informacji. Policja zatrzymała 3 osoby podejrzane o ten rabunek.
6430_Clipboard02(1).webpMaritime Asset Security and Training Ltd zaleca żeglarzom przebywajacych w tych regionach ostrożność. Mimo, że rabunków w tych regionach jest stosunkowo niewiele skipperzy powinni zwracać uwagę na bezpieczeństwo – wybierać znane i polecane kotwicowiska, rozdzielać i chować cenne przedmioty, zapoznawac się z aktualnymi informacjami i ostrzeżeniami policji.
Karaiby są regionem generalnie bezpiecznym do żeglugi. Ogłoszenia medialne nie powinny wpływać na decyzję o wyborze kierunku rejsu. Rabunki żeglarzy zdarzają się od czasu do czasy, lecz nie można powiedzieć, że jest to problem tego regionu. Miejsca w których w stycznu wydarzyły się ataki piratów Tobago (6 stycznia) i Belize (13 stycznia) oddalone są od siebie o prawie 3 tysiące kilometrów.