Na metę drugiego etapu Sailbook Cup 2015 przed południem wpłynęły najszybsze jednostki regat. Jako pierwszy linię mety przy sopockim molo przeciął s/y Oiler.pl żeglujący w klasie ORC. Tuż za nim do Sopotu dotarł Arbitrator (grupa Open) – „Finish był cudowny! Po nocy dobrego wiatru i szybkiej choć mokrej żeglugi, zdechło zupełnie na Zatoce. Myśleliśmy, że będziemy ciąć się z Fujimo, ale jak wpłynęliśmy w zasięg to się okazało, że jesteśmy przed nimi. I wtedy się spięliśmy i w trzech ostatnich godzinach daliśmy z siebie wszystko” – mówił Jan Kosarzewski skipper s/y Arbitratora, który wpłynął do Sopotu jako drugi jacht w stawce i pierwszy z grupy Open. „Teraz czas na sprzątanie na jachcie, suszenie i odpoczynek.” Jacht Fujimo w nocy stracił pozycje lidera grupy Open – potargał żagle i żeglował na zestawie sztormowym. Po przecięciu linii mety skierował się prosto do portu w Górkach Zachodnich gdzie rozpoczął przygotowania do koniecznych napraw.
6071_oilerfotrurbanski.webp
Jako trzecia w marinie zameldowała się załoga s/y GoodSpeed dowodzona przez Łukasza Trzcińskiego. „Jesteśmy zmęczeni po dwóch dobach żeglowania, ale humory dopisują – powiedział Łukasz na mecie. Udało się nam popłynąć zgodnie z planem. Na metę wpłynęliśmy zaledwie 20 minut później niż pierwotnie zakładałem.” Monika Kwiatkowska żeglująca na GoodSpeedzie na mecie powiedziała „Przypominam sobie, że w dniu startu odwiedziła nas mama Leo, i akurat kiedy była na pokładzie zaczęła się burza z piorunami. Powiedziała wtedy, że to chyba znam, że Ondyna nie chce się zgodzić, żeby ściągnąć jej klątwę. I może rzeczywiscie tak było – trudne warunki, wiele jachtów się wycofało lub miało problemy techniczne. Ale Sailbookowcy się nie poddali i mimo przeciwności „Popłynęli dla Leo!””.
Około 1400 Hel mijały Zena II i Polled 2, a niecałe 10 mil za nimi znajdowały się jachty Endorphine i Quick Livener. między tymi jachtami trwała zacięta rywalizacja do ostatnich kabli wyścigu. „Teraz już znacznie siadł wiatr, ale w nocy było ciężko. Wiatr w szkwałach osiągał do 30 węzłów, do tego wspinaczka po falach. Panuje ogólne zmęczenie bo chcieliśmy płynąć na 100% żeby uniknąć stania w ciszy przed metą” mówił w rozmowie przez telefon satelitarny Jacek Zieliński skipper Quick Livenera – „Niestety nie wszystkim się udało i wolniejsze jachty mają obecnie bardzo słabe wiatry”. Po południu połowa startujących jednostek znajdowała się 20-30 mil od polskich wybrzeży i żeglowała na wietrze o sile około 5 węzłów. Takie warunki są dla skipperów bardzo ciężkie,zwłaszcza po dynamicznej nocy. Żeglują z prędkością do 2,5 węzła, co jest dużą próbą cierpliwości. Nastąpiły również zmiany w końcu wstawki.
Pozycję jachtów można śledzić na stronie regat dzięki trackingowi YellowBrick – http://sailbookcup.pl/pl/tracking/, a na urządzeniach mobilnych dzięki aplikacji. Informacją o położeniu jednostek aktualizowana jest co 30 minut. Tegoroczna edycja regat odbywa się pod hasłem „Płynę dla Leo”. Uczestnicy poza rywalizacją regatową wspierają Leo – chłopca cierpiącego na Klątwę Ondyny rzadko spotykany Zespół Wrodzonej Ośrodkowej Hipowentylacji. Cały dochód z pobrania aplikacji z trackingiem regat jest przekazywany na leczenie Leo.
Regaty Sailbook Cup 2015 odbywają się przy współpracy i dzięki pomocy z licznymi partnerami i sponsorami:
Patronat honorowy: Marszałek Mieczysław Struk
Organizatorzy: SailBook.pl, Województwo Pomorskie
Partnerzy: Miasto Sopot, Województwo Warmińsko-Mazurskie, SSI Jerzy Kuliński, Polski Klub Morski, Navinord, OceanTEAM, Statek Pirat
Sponsorzy: Fiat Auto Poland, Naftoport, InterRisk, Konsal, Vector Sails
Fundatorzy nagród: Seldén Mast, Aero-Vaerft, Henri Lloyd, Ocean Sails, Prime System, Księgarnia Morska, Morka, Charter.pl, Mobil-Truck, Nova Pierogova, Board Rockerz, WaterToGo, Leo Centrum Języków Obcych, Tartak Chruściel
Patroni medialni: Polskie Radio Jedynka, Radio Gdańsk, Radio Koszalin, Trójmiasto.pl, Magazyn Prestiż, Magazyn Pomorski, Młody Elbląg, Magazyn Jachtingu, Magazyn Wiatr, Tawerna Skipperów, W Ślizgu, SailForum, Yacht Boat News