Pomyślności w Nowym Roku

0
367
Przyjaciółki i Przyjaciele
Za chwilę Nowy Rok. Dopiero co przeczytałem artykuł Adama Warjaka o tym, że praktykowanie fajerwerków i wybuchów w noc sylwestrową nie jest żadna chwały godną tradycją, ale ordynarnym buractwem. Sami zobaczcie jak ten hałas przezywają Wasi ulubieńcy domowi: pieski, kotki, chomiki, papużki,kanarki. A teraz wyobraźcie sobie stress dzikiego ptactwa, zwierząt leśnych, budzonych niedzwiedzi, spłoszonych jelonków, przerażonych żubrów, a nawet dzików. Kiedyś i ja strzelałem z rakietnicy w kierunku bloków zamieszkałych przez oficerów naszego wojska. Obkładalismy się nawzajem  prawdziwą nawałą ogniową, a tymczasem mój wilczur Raton, trzesąc się ze strachu siedział na kolanach mojej żony.
Ale na zmadrzenie nigdy nie jest za późno. Już nie strzelam i podzielam opinię Adama Warjaka – takie hałasy to buractwo ! Howgh !
Życzę Wam w Nowym Roku wszystkiego najlepszego. Zazwyczaj piszę 3 x D, czyli Dużo, Dobrego i Długo.
 

obraz nr 1

Zamiast hałasowania weźcie się za kondycyjne przygotowywania do bałtyckiego żeglowania w roku 2013. Weźcie przykład z znanego powszechnie twardziela  Mieczysława Leśniaka (jutro imieniny) – którego charakter uformował się kiedyś definitywnie na jachtach „MILAGRO”. Szorskie żeglowanie, szorski skipper…
Acha, jeszcze jedno. Toastu noworocznego nie radzę spełniać jadowitym kwasem octowym z dodatkiem dwutlenku węgla – czyli „Sovietskoje Igristoje”. Wszystko, tylko nie to !
Subiektywne rady !
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
——————-
PS. Z Braniewa do Pasłęki i do domu Mietek przebył truchtem, a nie samochodem !
 
 
 
Redakcja SailBook.pl dołącza się do życzeń noworocznych oraz dla dobra zwierząt poleca przyłączenie się do akcji „Nie strzelam w Sylwestra”!
 

Komentarze